wtorek, 27 września 2011

Rozmówki tramwajowe (1).

W moim kochanym mieście właśnie kończy się budowa kolejnej, wspaniałej Galerii Handlowej, otwarcie jutro o godzinie 8 rano, Galeria jest ogromna i będzie wiele nowych sklepów, których jeszcze w moim mieście nie było i nie ma. Nic więc dziwnego, że w tramwaju dziś ogólne młodociane podniecenie:

- Zobacz jaka piękna ta Galeria, już nie mogę doczekać się jutra, chyba nie będę mogła spać dzisiaj.
- No co ty wyśpij się właśnie, bo jutro cały dzień będziemy tylko przymierzać i kupować, musisz być przytomna.
- No dobra, to co, o 8 się widzimy pod Galerią?
- No coś ty, ja będę już o 6!
- Poważnie?!
- Pewnie, przecież od pół roku odkładam na ten dzień, już 1500 uzbierałam ...

Oj, jak miło być takim beztroskim, ja zazdroszczę, a wy dziewczynki?

__________________________________________________________________________
Ta sama para kilka chwil wcześniej prowadziła równie emocjonującą rozmowę:

- Słuchaj, ale ja miałam dzisiaj seeeeen, śniło mi się, że dostałam sms-a i wyobraź sobie, że tak w  tym śnie odczytuję tego sms-a, ale to było takie realne kurde...
- No i odczytałaś?
- No odczytałam, jakiś chłopak skadś, nawet nie wiem jaki napisał jakoś tak... że mnie kocha...
- Aaaaa eeee myślałam, że napisał, że chce cię zabić...

Wow, pogratulować tylko koleżanki tak dobrze życzącej...
A ja dawno nie czułam tak wielkiej radości i ulgi wysiadając z tramwaju i idąc do pracy.

2 komentarze:

  1. Wow az prawie żałuje że nie jezdżę tramwajami:) Tez bym się ustawiła w tej kolejce ale wszystko wydałam na mieszkanko i tonę w długach:) Ups... Ze smiesznych rozmów bym przytoczyła moją z elektrykiem ale na razie smieszy mnie tylko częściowo bo walka trwa, ale hitem jest to że jeszcze się z Panem nie rozliczyłam i tak mi zrobił w domu ze nie mam światła w pokojach i piszę mu smsa żeby dziś przyszedł poprawił to co schrzanił i się rozliczymy a On że spoko tylko mam mu zapłacić z góry zanim naprawi usterkę:) Prawdziwy wypas!! Szykuję się na WWWWWWielką awanturę popołudniu!!Jak by ktoś wpadł na pomysł budowania czegoś lub urządzania od stanu deweloperskiego to ja doradzam się najpierw dobrze puknąć w głowę...

    OdpowiedzUsuń
  2. Może to jeden z tych ekspertów, którzy babolą coś specjalnie własnie po to, aby wymusić zapłacenie ...
    Ja się z historii tramwajowej śmiałam dopóki nie przyszłam do pracy i nie okazało się, że również moje koleżanki się umwaiaja na zakupy :-) Jedna nawet poszła dziś na zwolnienie i się śmieję z nieobecnej koleżanki (bo wiadomo, że tak najlepiej), że zwolnienie sobie załatwiła, aby przygotować sie do jutrzejszych zakupowych szaleństw... to się nazywa poświęcenie.
    Goldie ja też bym z chęcią poszła, tylko, że chwilowo też tonę... w długach. Napisałam chwilowo, bo jestem optymistką oczywiście ;-)
    Goldie trzymaj się dzis po południu, trzymam kciuki za akcję z elektrykiem :-)

    OdpowiedzUsuń